Ostatnio upały dają się we znaki ...
Ale nie myślcie, że będę narzekała na pogodę !!!
Weekend, bo o nim mowa ... był bardzo gorący.
Zresztą dzisiejszy dzień do najchłodniejszych również nie należał 32*C.
Nie wiem jak Wy, ale u Nas takie upalne weekendy to frajda dla dzieci. Polewają się wodą, biegając po ogrodzie ... szaleją raz za zewnątrz, raz wewnątrz ... wynoszą co popadnie na trawę ... książki, zabawki, jedzenie ...
Myślicie, ale ich rozpuszcza, zero rygoru, gdzie wychowanie ... Ja bym tak nigdy, ja bym inaczej, ja bym nie dała wejść sobie na głowę !!!
Czy dom to ma być ograniczenie samo w sobie? Nie powinno być przypadkiem odwrotnie ?
Chwila, moment dzieci wyjdą z domu ... i co mi z zadbanej trawy, czystej elewacji, co z pięknej podłogi, z idealnych ścian ??????
DOM to przecież przestrzeń rodzinna. Dla każdego !!!
Dom to życie.
Dom to MY.
Dom to piękne chwile.
Dom sam w sobie, w swoich murach nic nie znaczy.
Moda !! trendy !! być na czasie !! mieć najładniej !! mieć co trzeba !! dbać o rzeczy !! dbać o beton!!
dbać o farbę !! dbać o coś co nic nie czuje ???
Nie kochani to nie dla Mnie ...
Radość, miłość i wspomnienia to jest numer 1.
Dlatego kochani dajmy ŻYĆ sobie i innym :)
Nie mogę patrzeć jak ludzie "odpicują" sobie wnętrze i strach mam w oczach ... bo nie wiem czy mogę usiąść ?????? czy mogę dotknąć ???? czy w ogóle powinnam siedzieć ??? czy tylko zobaczyć, pochwalić i szybciutko zmykać do domu ...
Jasne lubię mieć ładnie, czysto, poukładane. Ale chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę, z tego że życie nie wygląda jak z obrazka ... np. ta bagietka poniżej ? Jak myślicie ... ile poleżała w tej pozycji ??? Minutę ;)
Dlatego robienie zdjęć na bloga to jedno !!! A życie codzienne to drugie !!!
I nie warto zamartwiać się czarnymi ścieżkami na kaflach w salonie !!! resztkami trawy na sofie !!!
ręcznikami ociekającymi wodą !!! mrówkami objadającymi się resztami pożywienia, które są dosłownie wszędzie !!!
To wszystko jest nieważne, biorąc pod uwagę RADOŚĆ :):):)
Do tego wszystkiego dojrzewa się POWOLI ... wiem to po Sobie !!! Ja, kiedyś pedantka mogę Was o tym zapewnić.
XOXO
Kochana zgadzam się z każdym Twoim słowem i podpisuję się pod tym obiema rękami, jakie cudne będą później wspomnienia to jest bezcenne. Buziaki kochana.
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńU nas röwniez wszystko sie topilo...
Dzis röwniez 36°C mam nadzieje,ze dzieci dostana po 4 godz. wolne z powodu upalu..
Piekie wszystko razem to wyglada...)) Takie miejsce na grila to skarb!!!
Pozdrawiam goraco!!
Mądre słowa! Popieram w 100% i jak zawsze zazdraszczam Ci tego ogródka:) ja - człowiek z bloku
OdpowiedzUsuńTez wychodzę z założenia , że dom to nie muzeum !!!!!
OdpowiedzUsuńTak trzymaj KOchana !!!
piękne i mądre słowa! popieram Cię w 200%! nie zazdroszczę dzieciom, którym nie wolno niczego dotknąć w domu... podłogę można przemyć, kanapę odkurzyć a ściany pomalować... a radość dzieci jest bezcenna! i wcale nie uważam, że to brak rygoru i wychowania, wręcz przeciwnie, dla mnie to świadome rodzicielstwo i wychowywanie :)
OdpowiedzUsuńU mnie też upał:) Trzeba dawać dzieciom radość!
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńU nas upalnie, ale lubię to!
Jak dla mnie taka pogoda mogłaby trwać cały rok!
To prawda, że dom tworzą ludzie a nie czyste podłogi i wysprzątane wnętrza.
Choć czasem, gdy posprzątam sobie w domu a moje dzieciaki mega mi nabałaganią to jestem zdenerwowana
Ale szybko mi przechodzi.
Pozdrawiam
o tak dom dla nas a nie my dla domu , wolnośc i nieograniczenie trudno jak sie trochę nabrudzi posprzata się przeciez
OdpowiedzUsuńale znam m.i moja tesciowa co najlepiej nie ruszac się bo sie na brudzi ,a trawa wniesiona do domku to przestepstwo ;)
Dom to nie muzeum,ma być dla nas miejscem gdzie się czujemy luźno i swobodnie a nie spięci by czegoś nie wybrudzić...
OdpowiedzUsuńŚciskam
P.S. Jaka Ty śliczna na tej miniaturce :D Oj laska hihi
Kochana, nadrabiam zaległosci i przeleciałm sobie kilka wstecz- córeczkę masz śliczną ( niedaleko pada...itd ;-), komódkę z trójkatnymi magnesami przygarnęłabym z wielką ochotą, wiec zgadzam się z wyborem, a dom to od dawna nie jest u mnie muzeum, choć przyznam, że aż tak liberalna w kwestiii włażenia uświnionych chłopaków do domu nie jestem ;-))
OdpowiedzUsuńcałuski i dzieki za ciepłe słowa ♥
zgadza się Kochana wszystko trzeba cieszyć się życiem a dom to nie muzeum :) ma być do mieszkania a czasem bałagan to część pozostałości po udanym dniu czy zabawie dzieci :))))
OdpowiedzUsuńbuziaki i wiele cudownych chwil i takich fajnych fotek :) buziaki
I tak powinno być:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) trzeba żyć a nie ciągle się czymś przejmować.
OdpowiedzUsuńBrawo Di! :)
OdpowiedzUsuń